Potrzeba matką wynalazków: sprytne patenty nad Sołę (i każdą inną rzekę)
Nad rzeką rządzą proste rozwiązania. Kamienie grzeją stopy, podłoże jest krzywe, a wiatr lubi przewracać wszystko, co postawisz na chwilę. Dlatego kocham małe, praktyczne patenty. Poniżej moje (i Twoje!) sprawdzone sposoby + kilka dorzuconych pomysłów, które robią różnicę. Na końcu — zachód słońca jak z filmu.
Puszka w bucie — stabilnie, wygodnie, rzecznie. |
Moje dwa hity (prosto znad Soły)
-
But = stojak na puszkę/butelkę.
Gdy siedzisz boso na rozgrzanych kamieniach, buty i tak leżą obok — to czemu nie użyć ich jako stabilnej „kołyski” dla napoju? Proste i działa (patrz foto). -
Ciepły kamień przy ognisku.
Znajdź duży, suchy, płaski kamień i połóż obok paleniska, żeby się delikatnie nagrzał. Siadasz na nim albo opierasz plecy i masz prywatny grzejnik. Uwaga: nie wrzucaj mokrych kamieni z rzeki do ognia — nagrzewają się nierówno i potrafią pękać, a nawet „strzelać”. Bezpieczniej dogrzewać suchy kamień przy krawędzi, trzymając dystans.
Dodatkowe lifehacki nad rzekę
-
„Rzeczny cooler”. Włóż puszki do siatki/mesh bag i zanurz przy brzegu, przywiązując do drzewa/roweru. Woda zrobi swoje; pamiętaj, by wszystko mieć na uwięzi i nic nie zostawić w nurcie.
-
Sprawdź poziom wody. Zanim rozłożysz obóz przy brzegu, rzuć okiem na mapę IMGW (wodowskazy + prognoza) — po ulewie rzeka potrafi podnieść się zaskakująco szybko. hydro.imgw.pl
-
Torba-poduszka 2w1. Drybag wypchany bluzą robi świetną poduchę; w drodze powrotnej staje się workiem na śmieci.
-
„Kieszeń” na żar. Mała kratka (np. z turystycznego grilla) kładziona na dwa kamienie = stabilna podstawka pod garnek/kubek.
-
Czołówka z trybem czerwonym. Nie oślepiasz znajomych i nie ściągasz tylu owadów.
-
Chusteczka + woda = szybkie chłodzenie. Owiń butelkę mokrą szmatką i zostaw na wietrze — parowanie obniży temperaturę.
-
„Kotwica” na wiatr. Worek (lub drugi but) wypełniony kamykami to obciążnik do maty/peleryny czy statywu.
-
Zestaw mikro-ratunek. Rękawiczki do ogniska, plaster + jałowa gaza, zapalniczka i zapałki, folia NRC — mało waży, dużo daje.
Finał dnia: rzeka jak lustro, niebo w ogniu. |
Zobacz też na blogu
-
Żółta rzeka Soła → https://bastkowy.blogspot.com/2014/05/foto-zota-rzeka-soa.html.
-
Niebezpieczna rzeka → https://bastkowy.blogspot.com/2014/05/foto-niebezpieczna-rzeka.html.
-
Woda opada – dzień 1 i 2 → https://bastkowy.blogspot.com/2014/05/gdy-woda-opada.html oraz https://bastkowy.blogspot.com/2014/05/foto-gdy-woda-opada-dzien-2.html.
-
Wideo: Soła – wrzesień → https://bastkowy.blogspot.com/2015/09/video-011-soa-wczesnym-wrzesniem.html.
Komentarze
Prześlij komentarz