Dzień dobry Bieszczady! Dzień 5 - Dolina Potoku Hylaty
Jutro wracamy do domu. Postanowiliśmy się nie przemęczać i ten ostatni dzień spędzić w Zatwarnicy nad potokiem Hylaty. Z początku, mieliśmy bardziej ambitny plan. W górę Sanu do Zatwarnicy chcieliśmy iść korytem rzeki ale zajęło by nam to kilka godzin. Drogę pokonaliśmy jednak szosą.
W Zatwarnicy po drodze nad potok zobaczyliśmy Kościół Parafialny i prawdziwe, działające szyby naftowe. Małe bo małe ale działające i wciąż pompujące ropę :)
Upał niesamowity. Jesteśmy u celu. Miło odpocząć i zrelaksować się nad chłodnym potokiem
W drodze powrotnej znaleźliśmy stary tartak oraz zobaczyliśmy zrekonstruowaną chatę bojkowską oraz skansen pszczelarski
Po powrocie resztę dnia spędzaliśmy nad sanem, popijając herbatkę z kwiatów lipy. Jutro niestety będziemy musieli się pożegnać z Bieszczadami.
Poranek w domku |
Droga do Zatwarnicy |
W Zatwarnicy po drodze nad potok zobaczyliśmy Kościół Parafialny i prawdziwe, działające szyby naftowe. Małe bo małe ale działające i wciąż pompujące ropę :)
Kościół w Zatwarnicy z pięknymi żyrandolami z rogów jelenia |
Szyb naftowy w Zatwarnicy |
Upał niesamowity. Jesteśmy u celu. Miło odpocząć i zrelaksować się nad chłodnym potokiem
Wodospad na potoku Hylaty |
Odpoczywam nad potokiem |
W drodze powrotnej znaleźliśmy stary tartak oraz zobaczyliśmy zrekonstruowaną chatę bojkowską oraz skansen pszczelarski
Stary tartak |
Droga z Wodospadów na potoku Hylaty do zatwarnicy |
Chata bojkowska |
Ekomuzeum "W Krainie bojków" |
Skansen pszczelarski |
San |
Gospodarstwo agroturystyczne, w którym spędziliśmy miło cały pobyt |
Kogoś opaliło |
Herbatka z lipy |
Komentarze
Prześlij komentarz