Odwiedziny chrześniaka – jak ten czas szybko leci!

W ten weekend odwiedzili mnie Michał, Aneta i Sebastian – mój chrześniak. To niesamowite, jak szybko płynie czas. Wydaje mi się, że dosłownie chwilę temu bawiliśmy się na weselu Michała i Anety, a teraz ich syn już zaczyna poważnie dorastać. W sumie, patrząc na Sebastiana, aż trudno uwierzyć, jak bardzo urósł! 😄 Chłopak ma w sobie tyle energii, że nie sposób za nim nadążyć.

Autor trzyma za rękę swojego chrześniaka Sebastiana podczas spaceru.
Spacer z Sebastianem – jak ten czas szybko leci!

Spędziliśmy razem naprawdę przyjemne popołudnie. Cieszę się, że Michał i Aneta znaleźli czas, żeby wpaść całą rodziną. Dobrze jest zobaczyć bliskich i spędzić czas w gronie rodziny, zwłaszcza że nie spotykamy się tak często, jak byśmy chcieli. Niestety, nie mam zdjęcia z Anetą, ale uwierzcie mi, że również była obecna i promieniała jak zawsze! 😊

Sebastian był w centrum uwagi – to mały, ale bardzo aktywny człowiek. Razem poszliśmy na spacer, a ja miałem okazję przypomnieć sobie, jak fajnie jest spędzać czas z dzieckiem, które ma w sobie tyle spontaniczności i ciekawości świata. 

Wieczorem, kiedy Sebastian zasnął, usiedliśmy z Michałem przy piwku, wspominając stare dobre czasy. To był naprawdę miły weekend – pełen wspomnień i rodzinnego ciepła. Jak dobrze, że mamy takie momenty w życiu, które przypominają nam, jak ważna jest rodzina.

Autor siedzi na kanapie z kuzynem Michałem, trzymając piwo.
Wieczorne rozmowy z Michałem – powrót do starych dobrych czasów.


Komentarze

Popularne posty