Zakaz palenia... a każdy nagle częstuje

Ostatnio przyszedł mi do głowy taki paradoks: dlaczego, kiedy postanawiasz rzucić palenie, nagle wydaje się, że cały świat próbuje cię poczęstować papierosem? Wcześniej, gdy paliłeś, jakoś nikt nie rwał się do oferowania ci "dymka", ale teraz? Każdy nagle ma dla ciebie papierosa na wyciągnięcie ręki.

Otwarte pudełko papierosów z wystającymi kilkoma papierosami, z napisem "Sprzedaż osobom nieletnim zabroniona".
Pudełko papierosów – symbol walki z nałogiem i pokusą

Czy to tylko moje wrażenie, czy coś w tym jest? Może to po prostu mechanizm obronny umysłu, który sprawia, że skupiamy się na tym, czego nam brakuje? Albo taki test charakteru – sprawdzian, czy damy radę oprzeć się pokusie? Wydaje się, że im bardziej starasz się unikać czegoś, tym bardziej jest to obecne wokół ciebie.

Pamiętam, jak kiedyś, gdy paliłem, rzadko kto oferował mi papierosa. Wszyscy wiedzieli, że zawsze mam swoje. A teraz, gdy podjąłem decyzję, żeby przestać, czuję, jakby świat nagle chciał mnie wciągnąć z powrotem. To taka gra między mną a resztą – a może bardziej między mną a moim nawykiem?

Nie jest łatwo rzucić palenie. Każdy z nas, kto przez to przeszedł, wie, że walka toczy się nie tylko z samym nałogiem, ale i z własnymi myślami, przyzwyczajeniami, a nawet sytuacjami społecznymi. Ile razy próbowałem, a mimo to, zawsze ktoś z boku mówił: "No, spróbuj jeszcze jednego, nic ci się nie stanie". A przecież to właśnie ten "jeszcze jeden" jest najgroźniejszy.

Ciekawi mnie, czy wy też macie takie doświadczenia. Czy też zauważacie te małe paradoksy, kiedy decydujecie się na jakąś zmianę? Dlaczego świat czasem zdaje się stawiać nas na próbie?

Ale wiem jedno – ta decyzja to coś więcej niż tylko postanowienie. To wyzwanie dla mnie samego. I choć nie zawsze jest łatwo, to wiem, że warto.

Komentarze

Popularne posty