Między Przeszłością a Przyszłością: Jesienne Przemyślenia
Myśl przewodnia: Wszystko ma swoje miejsce i czas.
Powtarzający się motyw: mysz.
Dziś mój umysł wydaje się nieco niepłodny... ale czy na pewno? W końcu ciągle coś się dzieje, myśli płyną, analizuję, przetwarzam, zastanawiam się. Wszystko ma swoje miejsce i czas, a ja właśnie ruszam w nieznane. Na horyzoncie czają się zmiany – zmiany towarzyskie, w pracy, w życiu rodzinnym, a także w moim osobistym rozwoju.
Jesień przynosi nowe możliwości, nowe wyzwania, ale też i owoce całorocznych starań, które trzeba będzie spożytkować mądrze, by nie zmarnować tego, co udało się osiągnąć. W przeciwnym razie… byłoby to co najmniej niestosowne.
Klimatyczne wnętrze, ciepło świecy i myśl, że każda zmiana zaczyna się w sercu. |
Praca
Wkroczyłem w nowy etap, czuć to w powietrzu. Nowe osoby, nowa jakość, większa odpowiedzialność, a przy okazji więcej pieniędzy. To motywuje.
Towarzystwo
Czuję się bliżej Krakowa niż kiedykolwiek. Nowe twarze w moim życiu wnoszą świeżość i radość. Czasami nie potrzeba wielkich gestów, wystarczy nowa osoba, by codzienność nabrała innego smaku.
Rodzina
W rodzinie także wiele nowości – nowe twarze, nowi członkowie, nawet nowe zwierzaki. Ślubny szał w pełni – worki się rozpruły, a ja znalazłem się na starcie jako gość w całym tym weselnym zamieszaniu. Jest w tym coś magicznego, kiedy rodzina się rozrasta.
Rozwój osobisty
Od Reiki zrobiłem sobie urlop. Czuję, że była to dobra decyzja, choć wiem, że zbliża się czas na kolejny, bardziej zaawansowany stopień. Ten odpoczynek daje mi przestrzeń do przemyśleń, regeneracji, a także praktykowania tego, czego już się nauczyłem. Ostatnio pomogłem znajomej z jej migreną, a efekt był natychmiastowy. Choć tłumaczenie tego procesu jest często trudne – ludzie nie wierzą, że coś tak prostego może być tak skuteczne. A jednak, to działa.
Poza tym coraz bardziej fascynuje mnie temat czasu, przestrzeni, myśli i uwarunkowań w zachowaniu. Czuję, że jest w tym coś więcej – coś, co jeszcze muszę odkryć.
Miłość
Na polu uczuciowym panuje zamieszanie. Choć na zewnątrz wydaje się, że jestem spokojny, wewnętrznie ciągle nie mogę zapomnieć o tym, co stało się kilka miesięcy temu. Emocje jeszcze tlą się gdzieś w głębi serca, mieszają się z żalem, zawodem, złością, uprzedzeniem. Ciężko mi je jednoznacznie zdefiniować, bo są przysłonięte przez śmieci emocjonalne, które pojawiły się przy rozstaniu. Czuję jednak, że jesień będzie odpowiednim czasem na uporządkowanie tych trudnych spraw, na oczyszczenie i wybaczenie – nawet sobie.
Komentarze
Prześlij komentarz