Poza Paletą: Filozofia Niewidzialnych Barw
Stojąc przed tęczą barw wplatających się w codzienną rzeczywistość, zastanawiam się, czy w spektrum widzialnym kryją się jeszcze jakieś niewidziane odcienie. Czy nasze oczy, tak jak umysły, mają swoje granice percepcji? Rozważania o nieznanym spektrum barw mogą wydawać się abstrakcyjne, ale czy nie z tego rodzą się największe odkrycia?
To zdjęcie, które prezentuję dzisiaj, może wydawać się zwykłą grą światła na ciemnym tle, ale patrzę na nie i myślę o tych wszystkich barwach, które mogą istnieć poza naszym postrzeganiem. Co jeśli istnieją barwy, które jeszcze nie zostały odkryte, niewidoczne dla oka, ale odczuwalne na innym poziomie naszej świadomości?
Podzielcie się swoimi przemyśleniami na ten temat. Czy wierzycie w istnienie niewidzialnych barw? Czy nauka, sztuka lub osobiste doświadczenia kiedykolwiek sprawiły, że zaczęliście wątpić w to, co widoczne?
Na pewno jest taka barwa! Ale jaka? Barwę miłości już znamy... barwę złości też... barwę nadziei i barwę wierności... dalej... może istnieje barwa zapomnienia? cóż???
OdpowiedzUsuńto tak bardzo metaforycznie odczytałeś... miałem na myśli dosłownie inny kolor, którego człowiek nie jest w stanie widzieć ;)
OdpowiedzUsuń