Zapach wspomnień

Zapach albumu ze starymi zdjęciami - nie ma co wspominać, czas jechać odwiedzić babcię.

Rodziny od strony ojca, wujków, ciotek, kuzynostwa oraz babci, nie widziałem przez kilka ładnych lat. Cieszyłem się, że mogłem ich wszystkich po tylu latach zobaczyć. Nie jestem już tą samą osobą, jaką zapamiętali. Zmieniłem się i byłem ciekaw, co zmieniło się w rodzinnym domu mojego ojca. Ale czasem, gdy wyjeżdżasz lub z różnych innych powodów nie utrzymujesz kontaktów przez długi czas i wracasz, najbardziej dziwi cię nie to, co się zmieniło tylko to, że inne rzeczy pozostały takie same. Jak gdybyś wcale nie opuścił tego miejsca. Dzieci nadal bawiły się nad brzegiem Soły, tak samo jak ja gdy niektóre wakacje spędzałem  u babci. Nadal wszyscy chętnie odwiedzają babcię, tym razem może i częściej dodając jej otuchy po śmierci dziadka a stara Pani Małkowa nadal czatowała przy oknie i obserwowała każdego gościa, który przyjechał odwiedzić babcię. Wszystko było takie same, ale ja już byłem inny, więc nic już nie było takie samo.

Komentarze

Popularne posty