Katar, kłucie i odwiedzinki
Cześć wszystkim!
Dzisiaj chcę podzielić się z Wami moimi ostatnimi doświadczeniami zdrowotnymi. Tak, tak, niestety mnie też dopadło przeziębienie. Katar, ból gardła - standardowe dolegliwości, które towarzyszą mi od kilku dni. Ale wiecie co? Mimo lekkiego przeziębienia postanowiłem zaszczepić się przeciwko grypie!
No cóż, musiałem sprowadzić szczepionkę aż z Czech, bo w Polsce jest obecnie nie do dostania, a zapasy na ten sezon wydają się wyczerpane. Cóż za czas! Ale na szczęście cena czeskiej szczepionki jest znacznie niższa, więc nawet gdyby były dostępne w Polsce, to i tak chętnie skorzystałbym z tej opcji.
Wieczorem przyjaciel Patulek wpadł do mnie z butelką czerwonej Finlandii. Muszę przyznać, że ta wizyta na pewno poprawiła moje samopoczucie. A czy to Finlandia, czy może szczepionka - kto wie? ;)
Na szczęście dzisiaj czuję się już o wiele lepiej. Katar nadal jest, ale gardło przestało mnie tak męczyć. Mam nadzieję, że to dobry znak i że zarówno szczepionka, jak i wizyta Patulka pomogły mi wrócić do zdrowia.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i za to, że jesteście ze mną nawet w takich chwilach. Wkrótce mam nadzieję wrócić do pełni sił i znowu dzielić się z Wami moimi przemyśleniami i historiami.
Do zobaczenia przy kolejnym wpisie, życzcie mi szybkiego powrotu do zdrowia!
Komentarze
Prześlij komentarz