kto nie ma w głowie...
Tak mnie naszło na spacery, a że nie lubię spacerować sam, zabrałem rower i udałem się do Żelaznej, aby namówić ją na wspólny spacer nad rzekę Sołę.
Udaliśmy się na kamienne plaże w Bielanach… przypomniały mi się stare dziecięce lata, kiedy to razem z rodzicami spędzałem całe wakacyjne dni nad tą piękną rzeką. Ponieważ uwielbiam całą przyrodę tą nieożywioną i ożywioną, od razu pochyliłem się nad kamieniami… szukałem „perełek” skalnych. Parę udało mi się znaleźć… ostatnio nawet zwykłe kamienie stały się dla mnie piękne, ich wzory i faktura… o kolorach już nie wspomnę.
Po drodze widzieliśmy mnóstwo bażantów, zajęcy oraz mew. Po godzinie spędzonej nad brzegiem postanowiliśmy, że przejdziemy się kawałeczek w górę rzeki. Po jakimś czasie okazało się, że pokonaliśmy już 4 km, bo znaleźliśmy się w Nowej Wsi… no cóż, pomyślałem… jeśli pokonaliśmy taki odcinek w tak krótkim czasie, to czemu nie udać się dalej w górę aż do mostu w Kętach… i tak też się stało, następne 4 kilometry.
Po drodze natrafiliśmy na osławioną plażę nudystów. Żelazna była zasmucona, że nikogo o tej porze (20:45) nie było… chociaż kto wie, ilu ludzików czyhało w krzakach na podryw ;)
Plaża nudystów zsunęła zainteresowanie z przelatujących nietoperzy na rozmowę na temat stref erogennych człowieka… temat rzeka… nie ma się co dziwić, byliśmy nad rzeką ;)
O godzinie 21:00 doszliśmy do celu… ojojoj… moje nogi… a czeka nas jeszcze droga powrotna :(
Jakoś dokulaliśmy się do Bielan do domku Żelaznej, już drogami cywilizacji, nie omijając po drodze żadnego placu zabaw ;) a co… jak już patrzeć na świat oczyma dziecka to na całego :)
Jej to dobrze... była już u siebie, a ja musiałem jeszcze wracać „mały” kawałek rowerem.
Tak więc, krótki spacer nad Sołę zamienił się w ponad 20-kilometrową wyprawę w dzieciństwo.
"Jak rzeka Soła płynie, wespół z Koszorawą
Tak Żywiec niechaj płynie nieśmiertelną sławą
I rzeki Komorowskich niech nie giną wiecznie
Lecz płyną w familije, słynąc z nich statecznie"
A. Komoniecki
P.S.
Dwa razy z rzędu miałem sen o S.
Mam jakieś dziwne przeczucie…
Chyba moja podświadomość coś wyniuchała...
Komentarze
Prześlij komentarz