Wilkołak, depresja... ciekawe co jeszcze
Mała depresyjka, znów tu jest. Codziennie stawiam czoła jej wyzwaniom, analizując każdy jej aspekt. Chcę poznać jej źródło i pokonać ją. Pragnę się jej jak najszybciej pozbyć, aby móc wrócić do normalnego życia.
Jestem teraz i tam jednocześnie, przeplatając teraźniejszość z przeszłością. Jednak pragnę być tutaj i teraz, ciesząc się chwilą obecną.
Pełnia księżyca nie sprzyja mojemu snu. Budzę się o drugiej w nocy i przez kolejne godziny nie mogę zasnąć, co znacząco wpływa na moje samopoczucie. Budzenie się o 11 lub 12 w południe nie sprzyja mojej równowadze psychicznej.
Komentarze
Prześlij komentarz