Sylwestra 2004
Cześć wszystkim!
Oj, jak cudownie było wczoraj na Sylwestrze! Takiego wspaniałego wieczoru już dawno nie miałem okazji doświadczyć. Może dlatego, że teraz mam w życiu więcej przyjaciół niż kiedykolwiek wcześniej, a to wszystko dzięki liceum i technikum. W końcu te szkoły nie poszły na marne - dzięki nim mam obok siebie fantastycznych ludzi.
Zabawa była przednia, nie mogło zabraknąć tańców - przecież to sylwester! Alkoholu było pod dostatkiem, a stoły uginające się od jedzenia. Każdy przyniósł coś ze sobą, więc nie było szans że wyszedł z pustym brzuchem ;).
Trochę towarzystwo się podzieliło na dwie grupki - jedną stanowili Andy, Żelazna i mój kuzyn Michał, a drugą moi dawni koledzy z technikum. A ja? Ja byłem pośrodku, jak prawdziwy gospodarz imprezy ;p
Dziś jest pierwszy stycznia, więc szykują się poprawiny po sylwestrowe! Trzeba dokończyć te wszystkie trunki i dania. Mimo lekkiego szumu w głowie już nie mogę się doczekać nadchodzącego wieczoru! :D
Komentarze
Prześlij komentarz