nawet Naiwne Motylki wiedzą co robią
Dziś dni mijają tak samo, jakby czas utknął w jednostajności codzienności. Praca, dom, praca, dom - toczy się to w kółko, przerywane tylko zmieniającą się pogodą. Śnieg, deszcz, plus 10 stopni, minus 2, znowu śnieg, wiatr... Rutyna, która sprawia, że każdy dzień wydaje się być kopią poprzedniego.
Nadchodzą Andrzejki, a ja muszę pomyśleć, jaki prezent kupić. Może uda mi się skonsultować to z Żelazną - chociaż ostatnio jej nastroje są nieprzewidywalne... Ale coś wymyślimy.
Zauważyłem, że Naiwna zdecydowała się skasować swój blog. Rozumiem, że była ku temu jakaś przyczyna, ale ja nie mam zamiaru zamykać mojego szmatławca-dastkowego. Jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, a ja lubię czasem napisać o głupotach bez większego powodu.
Jednak teraz na serio... Zaczynam się martwić o siebie. Jeśli nic się nie zmieni, to już niedługo dołączę do największej elity w tym kraju... Wiecie, o czym mówię ;)
Komentarze
Prześlij komentarz