Młynek...

Cześć,

Dziś czuję się... no cóż, powiedzmy, że jestem w stanie zrozumienia każdego, kto twierdzi, że

wypompował z siebie wszystkie siły. Jestem kompletnie zmęczony. Zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Moja praca wręcz wykrwawia mnie z energii, a codzienne dojazdy do pracy tylko to pogłębiają...

Po powrocie do domu czeka mnie tylko jedno - miejsce, gdzie mogę się położyć i zapomnieć o wszystkim. Dom ostatnio stał się dla mnie tylko miejscem do spania, niczym przechodnie schronisko...

Na szczęście do wypłaty zostały mi już tylko dwa dni! A to oznacza jedno - czas na zakupy! Na pierwszy ogień pójdzie wymiana telefonu. Już nie mogę patrzeć na to przeklęte urządzenie, które sprawia mi więcej kłopotów niż pożytku. 

Oby tylko nowy telefon okazał się bardziej przyjazny dla moich nerwów...

Komentarze

Popularne posty