Nieskończoność jest tylko pojęciem
jego zrozumienie nie rodzi Wszystkiego.
Wolne myśli...
a gdy dzień słabnąć zaczął i majaczyć łuną
miasto na nas jak czołgiem wjechało wieżami,
hałas ulic zatopił błękitne poszumy
i wzrok odwracaliśmy żegnając się w bramie
Bursa
Dziś zatopiłem się w przeszłości, odkrywając skarby zapomniane w zakamarkach mojej skrzynki pocztowej. Były tam wiadomości od ludzi z Białegostoku, wysłane jeszcze przed moją przeprowadzką do tego miasta.
Czy dziwne jest, że teraz, gdy są dla mnie obojętne i wywołują tylko lekki uśmiech na mojej twarzy, przypomniałem sobie o nich? Dlaczego nie przypomniałem sobie o tym mejlach wtedy, gdy miałem ochotę je przeczytać, przypomnieć sobie adresy osób?
To jedno z tych uczuć, gdy czas zdaje się przekształcać wspomnienia w kuriozalne skarby.
Wolne myśli...
a gdy dzień słabnąć zaczął i majaczyć łuną
miasto na nas jak czołgiem wjechało wieżami,
hałas ulic zatopił błękitne poszumy
i wzrok odwracaliśmy żegnając się w bramie
Bursa
Komentarze
Prześlij komentarz