Co to jest Miłość?

…oczyma bastka.

Dzisiaj dzień jak każdy inny, bez szczególnych cech, bez znaków rozpoznawczych.

Wyszperałem z grudnia 1999 roku w papierowym archiwum X zapiski dotyczące tego, co dla mnie oznacza miłość.

Oto tekst...
[…]
"Być kochanym, to być traktowanym przez drugą osobę jako ktoś wyjątkowy, niepodobny do wszystkich innych. W miłości obie strony uznają, że nie trzeba odwoływać się do ogólnych reguł, aby uzasadnić wzajemne oczekiwania.

To, co czyni miłość niezwykle kruchą i łamliwą, to wymóg WZAJEMNOŚCI. Chcę być kochany, ale wybrana osoba najprawdopodobniej oczekuje wzajemności, muszę przecież na jej poczynania odpowiedzieć tym samym: potwierdzeniem rzeczywistości jej doświadczeń. Zrozumieniem powinienem odpowiadać zrozumieniem, którego pragnę i na które mam nadzieję. Każdy z partnerów będzie chciał zająć ważne miejsce w świecie drugiego.

Gdy spotykają się dwoje ludzi i zakochują się w sobie, musimy pamiętać, że każde ma już za sobą długą drogę życia, którą przemierzało oddzielnie.

Miłość byłaby najtrwalsza i najpewniejsza, gdyby niczego w zamian za nią nie oczekiwano. Chociaż więc zabrzmi to dziwnie, najmniej narażona na rozczarowania jest miłość traktowana jako dar, gdy gotów jestem zaakceptować świat drugiej osoby, usiłować wejść w niego i zrozumieć od środka, nie spodziewając się, że w odpowiedzi otrzymam coś podobnego.
Jeśli jednak otwartość ma być obustronna, nieuchronne stają się rezygnacje i ugody, do tych zaś potrzeba wiele cierpliwości, ochoty i samodyscypliny, na które partnerzy zdobywają się z trudem."

Teraz, po tych trzech latach, pojęcie miłości dla mnie się nie zmieniło. Zmieniło się jednak moje podejście...

Miłość istnieje na świecie, ale nie jest dla mnie.Za bardzo boli... jeszcze.

A co teraz z tą miłością...

Oto przykład super miłości ;)

Miłość
Tylko rób tak, żeby nie było dziecka
tylko rób tak, żeby nie było dziecka

To nieistniejące niemowlę
jest oczkiem w głowie naszej miłości
kupujemy mu wyprawki w aptekach
i w sklepikach z tytoniem
tudzież pocztówki z perspektywą na góry i jeziora
w ogóle dbamy o niego bardziej niż jakby istniało
ale mimo to
...aaa
płacze nam ciągle i histeryzuje
wtedy trzeba mu opowiedzieć historyjkę
o precyzyjnych szczypcach
których dotknięcie nic nie boli
i nie zostawia śladu
wtedy się uspokaja
nie na długo

niestety. Bursa"

Komentarze

  1. Tylko czemu to takie trudne?
    ;-p

    OdpowiedzUsuń
  2. strescic historie miłości w jednej blogowej notce?? szaleńcu!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strescil bardzo dobrze! :) Milosc... Kazdy przezywa ja inaczej... i na wiele sposobow! Wiec krytyka jest uwazam nie wskazana! Wiele w tym co davercio definiowal jak milosc trzy lata temu i uznaje i teraz za milosc jest uwazam prawdziwe. Notka pelna supcio, prawdziwych, i bezcennych wnioskow! :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, tylko rób tak, żeby nie było dziecka? Dobrze, że nam to nie grozi;)))

    Jak widzisz, Ram-Bastianie, znowu gmeram w sieci. A miałem się uczyć:(((


    Nałóg. Idę na terapię do zakratowanego pokoju bez klamek. Iiii...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty