Pociągający ze śrubokretem w kolorach Black Red White robię krok do przodu

Dzień zaczął się nieco zaskakująco – SMS z zaproszeniem do Andrychowa obudził mnie z samego rana. Niestety, noc nie była dla mnie łaskawa – katar postanowił dać o sobie znać.

- KATAR?
- O NIE! – pomyślałem.
- Dlaczego właśnie dziś? 😫

Zbliżenie na drewniane drzwi szafki kuchennej w ciepłym odcieniu brązu z metalowymi uchwytami, część nowego zestawu mebli do kuchni, który został złożony podczas prac w niedzielę.
Nowe meble kuchenne złożone – małe zmiany prowadzą do nowych początków.

Mimo tego, niedziela upłynęła na... skręcaniu mebli kuchennych. W ręku śrubokręt, a dookoła mnie  Black Red White – prawdziwa transformacja przestrzeni.

Jednak wieczorem zrobiłem coś, co było dużo bardziej przełomowe niż składanie szafek. Od ponad trzech miesięcy trzymałem się blisko brzegu, obawiając się podjąć ten krok, ale w końcu zanurzyłem nogę w głębszy nurt. Napisałem do A. – pierwszy raz od zerwania.

Byłem zaskoczony, jak bardzo ulżyło mi po tej decyzji. Ta rozmowa w SMS-ach przyniosła mi spokój i wyjaśniła wiele rzeczy, które dotąd nie dawały mi spokoju. Teraz wiem, że nie ma już powrotu, ale jestem gotów nauczyć się utrzymywać równowagę, by nurt życia mnie nie porwał. To był krok do przodu, krok w stronę uzdrowienia.

Komentarze

Popularne posty