Jak Zacząć Pismo Automatyczne i Pozwolić Kreatywności Płynąć?
Pismo automatyczne – co to jest i jak zacząć swoją przygodę?
Ostatnio odkrywam coś naprawdę niesamowitego – pismo automatyczne! To taka forma pisania, gdzie pozwalamy naszej podświadomości przejąć kontrolę nad słowami, które pojawiają się na papierze (albo na ekranie). Jak się okazało, dzięki temu można stworzyć naprawdę ciekawe, nieoczywiste teksty, które potrafią zaskoczyć nawet samego autora!
Pismo automatyczne w praktyce |
Pismo automatyczne to technika, która polega na pisaniu bez świadomego planu czy kontrolowania treści. Zaczynasz pisać, pozwalając, aby myśli, obrazy i skojarzenia swobodnie płynęły z umysłu. Można to traktować jako formę medytacji, terapii czy też ćwiczenie kreatywności. I właśnie ta swoboda sprawia, że pisanie automatyczne potrafi być tak fascynujące!
Jak zacząć przygodę z pismem automatycznym?
Zrelaksuj się i znajdź spokojne miejsce: Zanim zaczniesz pisać, zadbaj o odpowiednią atmosferę. Może to być przytulny kącik z ulubioną herbatą albo cicha ławka w parku. Ważne, żebyś czuł/a się swobodnie i komfortowo.
Nie myśl, po prostu pisz: To kluczowy moment – przestań kontrolować swoje myśli. Nie analizuj, nie poprawiaj błędów. Pozwól, aby słowa same pojawiały się na papierze. Pisz to, co przychodzi Ci do głowy, nawet jeśli wydaje się to absurdalne czy bezsensowne.
Nie zatrzymuj się: Kontynuuj pisanie przez kilka minut bez przerwy. Nawet jeśli poczujesz, że brakuje Ci słów, napisz o tym. Możesz pisać o swoich odczuciach, emocjach, obrazach, które pojawiają się w Twojej głowie – cokolwiek!
Odczytaj swoje słowa: Po zakończeniu sesji odczytaj swoje zapiski. Zobacz, jakie obrazy, emocje czy myśli się pojawiły. Czasem mogą to być piękne formy poetyckie, a czasem zabawne opisy czy nieoczekiwane historie.
Moje pierwsze próby z pismem automatycznym
Przyznam, że moje pierwsze próby dały naprawdę ciekawe efekty. Pojawiły się krótkie formy, które mnie samego zaskoczyły! Zobaczcie sami:
1.)
...a to dopiero historia
Dwoje młodych szło przez most i się natknęło na wilkołaka.
Co to było, ach, co to była za noc.
Silna, wilgotna, miłosna
a nadzieją skąpana.
2.)
A Pan powiedział
Nie wolno!
I od tego wszystko się zaczęło.
Fajne, prawda? 😊 Dla mnie to było odkrycie, jak bardzo kreatywna może być nasza podświadomość, kiedy tylko damy jej trochę swobody. To świetny sposób na eksperymentowanie z pisaniem, a także na lepsze zrozumienie siebie i swoich ukrytych myśli.
Spróbujcie sami i dajcie znać, jakie są Wasze wrażenia!
Ciekawostka na koniec:
Pismo automatyczne jest również często używane w terapii czy w pracy z rozwojem osobistym, jako sposób na lepsze zrozumienie siebie, swoich emocji i pragnień. Nie ma tutaj złych odpowiedzi, nie ma poprawnych form – liczy się tylko to, co wyjdzie spod Twojego pióra.
Komentarze
Prześlij komentarz