[foto] Urlop w Bieszczadach, dzień 12 - Ostatnie odwiedziny w Końkrecie

Przed jutrzejszym powrotem, dziś wybraliśmy się na kawę i ciasto do Końkretu oraz by kupić jakieś książki o tematyce Bieszczadzkiej.



By mieć co czytać w drodze powrotnej i w domu wybrałem Bieszczady. Tam gdzie diabły, hucuły, ukraińce Stanisława  Krycinskiego.

Poza ciastem i kawą zaopatrzyłem się w ciekawą mieszankę Yerba Mate.





Na obiadokolację zjedliśmy po  smażonym pstrągu. Był idealny, jak zawsze :)


Paź królowej. Można go spotkać na brzegu Sanu.

Komentarze

Popularne posty