Na miejskim szlaku

Oj przesadziłem w tą sobotę... przesadziłem.

Najpierw Pod Strzechą z Andim, Patrykiem oraz Klaudią.
Później w Sweet... dołączyła Monia... zahaczyliśmy również o Stylową... na koniec miał być Kameleon... już daliśmy sobie z nim spokój... skończyło się na kebabie w Rynku...

Ja, kierunek dom... było ciężko, lecz przyjemnie :)

Komentarze

Popularne posty