Kto wie, niech powie
Myśl przewodnia Wszystko ma swoje miejsce i czas
Powtarzający się motyw: mysz
Dziś umysł mam niepłodny... ale czy do końca? Przecież cały czas coś się dzieje... cały czas analizuję... przetwarzam... myślę.
Ruszam w nieznane... na horyzoncie szykują się pewne zmiany. Zmiany towarzyskie... w pracy, życiu, rodzinie, w osobistym rozwoju.
Jesień przynosi nowe możliwości... owoce tegorocznych wysiłków, które zimą trzeba będzie wykorzystać w dalszych transformacjach. Zmarnowanie ich byłoby w najmniejszym stopniu... niestosowne.
Praca
Wkroczyłem w nowy etap...
To się czuje.
Nowe osoby - nowa jakość, większa odpowiedzialność więcej pieniędzy - też.
Towarzystwo
Bliżej niż kiedykolwiek Krakowa, nowe sympatyczne twarze w towarzystwie.
Rodzina
Nowi jej członkowie, nowe zwierzaki, nowy weselny szał - worek się rozpruł, wystartowaliśmy - ze mną jako gościem na faul-starcie.
Rozwój osobisty
Od Reiki zrobiłem urlop - choć wiem, że już zbliża się czas zrobienia kolejnego drugiego specjalistycznego stopnia. Czuję, że ten urlop dobrze mi robi. Wrócę ze zdwojoną siłą.Przyznam, że nie rozwijam się na dzień dzisiejszy w tym kierunku... ale jednak zdobytą do tej pory wiedzę praktykuję... ostatnio w sobotę (łagodziłem fatalne bóle głowy znajomej) Do tej pory, nie może wyjść z podziwu jak to się dzieje, że po paru minutach wszystko jej przeszło. Najgorsze jest tłumaczenie całego "mechanizmu" bo i tak ludzie nie wierzą, że jest to takie proste :) bo jest. Zresztą... wiara, w tym systemie "przywracania ludzi do pionu" nie ma nic do rzeczy. To się po prostu dzieje.
Poza tym zaczynam coraz bardziej zgłębiać temat czasu, przestrzeni, myśli, uwarunkowań w zachowaniu i takich tam - z naciskiem na czas.
Miłość
Jak do tej pory tylko na polu ogólnym. wewnątrz jednak jeszcze nie zapomniałem... o tym co się stało kilkanaście tygodni temu. Chyba nadal kocham... mimo rozstania. Chyba, bo emocje jeszcze gdzieś się tam tlą i nie jestem w stanie odczytać 100% moich uczuć... przykryte są takimi śmieciami powstałymi przy rozstaniu jak zawód, upór, złość, uprzedzenie, żal... w różnym stopniu gdzieś się tam w środku tlą... utrudniając proces oczyszczenia sytuacji i co najważniejsze wybaczenia (nawet sobie). Intuicja podpowiada mi, że jesień będzie idealnym czasem na rozwiązanie trudnych spraw.
Powtarzający się motyw: mysz
Dziś umysł mam niepłodny... ale czy do końca? Przecież cały czas coś się dzieje... cały czas analizuję... przetwarzam... myślę.
Ruszam w nieznane... na horyzoncie szykują się pewne zmiany. Zmiany towarzyskie... w pracy, życiu, rodzinie, w osobistym rozwoju.
Jesień przynosi nowe możliwości... owoce tegorocznych wysiłków, które zimą trzeba będzie wykorzystać w dalszych transformacjach. Zmarnowanie ich byłoby w najmniejszym stopniu... niestosowne.
Praca
Wkroczyłem w nowy etap...
To się czuje.
Nowe osoby - nowa jakość, większa odpowiedzialność więcej pieniędzy - też.
Towarzystwo
Bliżej niż kiedykolwiek Krakowa, nowe sympatyczne twarze w towarzystwie.
Rodzina
Nowi jej członkowie, nowe zwierzaki, nowy weselny szał - worek się rozpruł, wystartowaliśmy - ze mną jako gościem na faul-starcie.
Rozwój osobisty
Od Reiki zrobiłem urlop - choć wiem, że już zbliża się czas zrobienia kolejnego drugiego specjalistycznego stopnia. Czuję, że ten urlop dobrze mi robi. Wrócę ze zdwojoną siłą.Przyznam, że nie rozwijam się na dzień dzisiejszy w tym kierunku... ale jednak zdobytą do tej pory wiedzę praktykuję... ostatnio w sobotę (łagodziłem fatalne bóle głowy znajomej) Do tej pory, nie może wyjść z podziwu jak to się dzieje, że po paru minutach wszystko jej przeszło. Najgorsze jest tłumaczenie całego "mechanizmu" bo i tak ludzie nie wierzą, że jest to takie proste :) bo jest. Zresztą... wiara, w tym systemie "przywracania ludzi do pionu" nie ma nic do rzeczy. To się po prostu dzieje.
Poza tym zaczynam coraz bardziej zgłębiać temat czasu, przestrzeni, myśli, uwarunkowań w zachowaniu i takich tam - z naciskiem na czas.
Miłość
Jak do tej pory tylko na polu ogólnym. wewnątrz jednak jeszcze nie zapomniałem... o tym co się stało kilkanaście tygodni temu. Chyba nadal kocham... mimo rozstania. Chyba, bo emocje jeszcze gdzieś się tam tlą i nie jestem w stanie odczytać 100% moich uczuć... przykryte są takimi śmieciami powstałymi przy rozstaniu jak zawód, upór, złość, uprzedzenie, żal... w różnym stopniu gdzieś się tam w środku tlą... utrudniając proces oczyszczenia sytuacji i co najważniejsze wybaczenia (nawet sobie). Intuicja podpowiada mi, że jesień będzie idealnym czasem na rozwiązanie trudnych spraw.
Komentarze
Prześlij komentarz