Uwaga, będzie marudzenie
Ogólnie ostatnio jestem w tendencji spadkowej. Nic co wymaga wysiłku i co do życia na krótką metę nie jest potrzebne odstawiłem na bok. Jakoś tak ogólnie mam ostatnio spadek aktywności społecznej. W niedzielę na przykład gdy odkryłem, że mam rozładowany telefon, prawdopodobnie od soboty wieczorem, podłączyłem do ładowania dopiero w poniedziałek w pracy. I szczerze powiedziawszy nawet przez chwilę nie czułem się z tego powodu źle. W niedzielę wszystkie środki masowego przekazu oraz urządzenia telekomunikacyjne... umilkły. Taki sobie dzień bez zagłuszaczy.
Za to nadrobiłem zaległości w czytaniu, wykąpałem psa, w kuchni wypróbowałem parę nowych przepisów i zanotowałem jakieś tam swoje złote myśli i podpowiedzi, które dotarły na bardziej logiczny poziom mojej świadomości.
Dość oryginalne:
Po prostu szaro z okna masz.
i te pozostałe...
Głodny umysł to zły umysł.
Każdy z nas chce się czymś wyróżniać. Robiąc to paradoksalnie stajemy się w szerszym wymiarze jednolitą masą.
Ubiór "na topie" nie jest wyznacznikiem oryginalności człowieka.
Za to nadrobiłem zaległości w czytaniu, wykąpałem psa, w kuchni wypróbowałem parę nowych przepisów i zanotowałem jakieś tam swoje złote myśli i podpowiedzi, które dotarły na bardziej logiczny poziom mojej świadomości.
Dość oryginalne:
Po prostu szaro z okna masz.
i te pozostałe...
Głodny umysł to zły umysł.
Każdy z nas chce się czymś wyróżniać. Robiąc to paradoksalnie stajemy się w szerszym wymiarze jednolitą masą.
Ubiór "na topie" nie jest wyznacznikiem oryginalności człowieka.
Komentarze
Prześlij komentarz